poniedziałek, 31 grudnia 2012

I kolejny rok nadchodzi...

Dziś Sylwester, który spędzam z Polsatem <3. Bywa, ale jestem w takiej sytuacji, że nie mam ochoty na żadne zabawy. Od samej wigilii w Płocku słyszę fajerwerki, a wczoraj to był dopiero szał, więc to co dziś się będzie działo będzie nie do opisania. Jak mi się uda to zrobię kilka świetnych zdjęć dla Was :). Ten rok był straszny, najpierw w styczniu się coś rozpadło, potem mama rękę złamała, ja mało co nie zdałam, odrzuciłam swoje marzenia, by pozostać z rodziną, a teraz tracę babcię... Jednym słowem to najgorszy rok w moim życiu, ale jak myślicie, co przyniesie Nowy Rok? Ja mam nadzieję, że wszystkie postanowienia uda mi się spełnić, a zwłaszcza odchudzanie (ostatnio 3 kg schudłam, niby nic, ale to zawsze coś!). Zamierzam robić serię ćwiczeń i zdrowiej się odżywiać, jak i również odstawić słodycze i napoje typu coca-cola. Trzymajcie za mnie kciuki !! <3 Chcę schudnąć, bo to na pewno na lepsze mi wyjdzie.
Dodatkowo chcę Wam życzyć Wszystkiego Najlepszego z Okazji Nowego Roku i by wszystkie marzenia się spełniły :)
ps. Nie nominujcie mnie, gdyż ja na to nie mam czasu... :)





Modelowała Paulina.
Ps 2. A Wy kochane co robicie w Sylwestrową Noc? :)

piątek, 28 grudnia 2012

No siema !

Święta, święta i po świętach. Bywa. Te były takie trochę do kitu, a nawet bardzo, ale dobra nie będę podawała szczegółów, by Was nie zanudzać. Wreszcie znalazłam czas na zdjęcia z Pauliną, którą bardzo przepraszam za zwlekanie. Ogólnie rzecz biorąc to bardzo fajne nam zdjęcia wyszły, głównie to zasługa modelki :). Mam nadzieję, że będziemy współpracować dłuuuuugo :)
Poniżej kilka zdjęć :







Paulina dzielnie wytrzymała pozowanie bez płaszczyku, ale było zimno i straszny wiatr :)
Więcej zdjęć już jutro :)
Digart
Ask.fm

sobota, 15 grudnia 2012

:)

Dużo sprawdzianów, referatów, popraw... Ale prawda jest taka, że zależy mi na jak najlepszych ocenach. Wczoraj zakupy na mieście, co prawda siedziałam w szkole zamiast do 13.15 to do 14.30 (poprawę z historii pisałam w trybie strasznie szybkim) po czym wyszłam ze szkoły i poszłam w stronę Tumską. Kupiłam sobie spodnie i torbę szkolną. Ogólnie jeszcze przyszły tydzień, ale z taką klasą to mi to szybko minie. W poniedziałek klasówka pisemna o gotowaniu i praktyka (tym razem nie gotujemy po dwie osoby, a po jednej, cóż :D. Szkoda tylko, że nie wiemy co gotujemy tylko mamy podane surowce, które trzeba przynieść). Dzisiaj pewnie pojadę do babci do szpitala...Mam ochotę krzyczeć, walić w ściany... Sama nie wiem czego chcę. Co do świąt... Nie czuję już ich magii, wszystko jest inaczej. Zeszłe święta były bolesne, a te jakie będą? Ech...



Jeżeli jakieś się powtórzyły to przepraszam.

niedziela, 2 grudnia 2012

Zanudzając się...

W piątek wybrałam się na zdjęcia, w sumie miałam wyjść tylko po zeszyty, ale korzystając z tego, że jestem poza domem wzięłam Paulinę i Klaudię i poszłam Klaudię focić. Trochę lepiej się czuję, mam stan podgorączkowy i idę jutro do szkoły. Mam od 7.10 - 5 godzin na salach gastronomicznych (moja grupa robi placki ziemniaczane i zapiekankę z ziemniaków), potem mam informatykę i religię. Pytanie tylko czy są wdż? Okaże się jutro. W sumie po dwóch dniach nieobecności w szkole to cieszę się, że do niej wracam.
Wiecie co? Czas tak strasznie szybko biegnie... Już jest 2 grudnia, zanim się obejrzę będzie Boże Narodzenie, do którego w tym roku się nie przygotowuję... Wyjdzie co wyjdzie. Ja po prostu nie cieszę się z tych świąt, nie czuję ich magii. Wszystko mi się wydaje takie sztuczne teraz, nierealne - niczym z kosmosu. Ale co ja mogę na to poradzić? Trzeba brać co jest. My już w klasie zmawiamy się na wigilię klasową, ja z koleżanką robię ciasto Snicers. Ale na naszym wigilijnym stole nie zabraknie pierogów, krokietów, ryby po grecku, śledzi w sosie śmietanowym czy sałatki śledziowej i innych smakołyków. Zdecydowaliśmy, że jako technicy żywienia i usług gastronomicznych sami wszystko przyrządzimy :D.
Co prawda zabraknie barszczu, ale to ze względu na to, że warsztaty (kuchnie w warsztatach) nie wypożyczą nam żadnego sprzętu ze względu na bankiet czy coś. Ale co tam. Jak na razie wszystko idzie po mojej myśli :). AAA! Chwaliłam się, że będę chrzestną? :D




Na zdj Klaudia.